15 marca 2012

Człowiek.

człowiek. no tak. mówi się, że nie raz zwierze ma więcej ludzkich
odruchów niż człowiek. ale czym są ludzkie odruchy
dlaczego odpowiesz, że: pomoc, dobroć, miłosierność, 
a nie kłótliwość, walka, złość, skoro to występuje u człowieka 
na porządku dziennym. dlaczego definicja ;człowieczych odruchów; 
jest taka hmm... mało ludzka?
jednak ja myślę, że szablon tego, jaki jest człowiek, powinien 
się zmieniać. dlatego nie wiem 
po co ludzie myślą, że powinno być się pomocnym, dobrym, 
grzecznym, itp. przecież takich ludzi jest naprawdę niewiele
a jeśli już się tacy znajdą, to ich działalność jest rozgłaszana. 
samo to, że ktoś pisze w internecie, że prawdziwi bohaterowie 
nie potrzebują rozgłosu, zamieszczając przy tym zdjęcie ;bohatera; 
i informacje o jego dokonaniach, śmieszy mnie i dziwi jednocześnie. 
pomaganie stało się sprawą, nawet nie drugorzędną w życiu człowieka. 
ten szablonowy człowiek, o którym pisałam na początku, dla niego 
pomoc powinna być normą według owego szablonu. ale normą się 
staje narzekanie, agresja, szpan, niby, że każdy jest zwariowany i zajebisty, 
złość, rozstania. więc dlaczego nie możemy tych norm w pełni zaakceptować? 
mentalność ludzi mnie przeraża. o wiele łatwiej by było, gdyby w powszechnym 
uważaniu była wolność i wolny wybór oraz akceptacja człowieka. po co 
ustalać te debilne szablony? i tak umrzemy. to bez sensu. ale o sensie życia 
innym razem. więc jaki jest człowiek? człowiek jest przesiąknięty tym światem, 
wywirowany ze stereotypami i powieszony na sznurku razem z innymi szmatami, 
które można moczyć w jakiej chce się wodzie.
nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi, ale jak już może wcześniej przeczytaliście, 
o tej godzinie nie potrafię logicznie myśleć. pff. logicznie... po prostu myśleć.